Temat: Ogólnie

Tak ogólnie (patrząc tylko na [B]) zadania były ciekawe, a formuła niektórych (umożliwiająca sprawdzić wszystkie przypadki we własnym zakresie) odświeżająca.

Jaki rodzaj zadań jeszcze mógłby się pojawić? Zawsze lubiłem te, które dało się rozwiązać w domu, a należało przesłać tylko odpowiedź.
Pamiętam, że w przypadku zadań NP, gdzie punktowane były tylko najlepsze wyniki, organizowano zmowy, więc tego rodzaju zadania bym dał, ale właśnie w rozproszonych, bez wcześniejszej wiedzy o wyglądzie testów.
No i od 2010 roku, gdy ITPW miało swoją ostatnią odsłonę brakuje mi trochę gier, ale to już by chyba była przesada ;)

Technicznie i organizacyjnie - dla mnie jak zawsze bez zarzutu.
Bardzo fajny konkurs, ciekawe zadania, organizacyjnie też super.

Moje ulubione zadania to 1A (gra w karty) i 3A (grzybobranie), natomiast jedyne dość smutne zadanie to był Hilbert z rundy weekendowej. Dywizja B ogólnie bardzo przyjemna.

Sporą atrakcją jest dla mnie runda rozproszona.

Zgadzam sie z Anną, rzeczywiście udane Potyczki, brawa dla organizatorów.

Osobiście najbardziej lubię kombinacje cech zadań (fajne, trudne) i tutaj Grzyby i Pokrycia się bardzo dobrze spisały, ale (fajne, <=średnie+) też chętnie przyjmę i tu wrzucam 1A, 2A, 3B i CNF :). Natomiast najbardziej nie lubię kombinacji (syfne, trudne), do której zdecydowanie wpada Bilard Hilberta - obecność tego zadania to moim skromnym zdaniem jakaś tragedia okrutna.
Może obok omówień zadań, na podsumowanie Potyczek można przygotować coś w rodzaju "Making of" z relacją z przygotowywania zadań, o całym procesie wymyślania, udowadniania, testowania. Ktoś pewnie czuwa nad stroną sprzętową, ktoś jest na bieżąco z forum, ktoś coś jeszcze innego? Wpadki? Sukcesy? :)
Co do zadań, widzę że Hilbert budzi mieszane uczucia. Pozwolę sobie zauważyć, że to zadanie, niby z 5 rundy, ale które można zrobić bez solidnego akademickiego przygotowania.
I jeszcze promocja Potyczek, mam wrażenie, że idea i forma mają ogromny potencjał. Myślę, że warto położyć większy nacisk na ten aspekt.

Kiedy kolejne? :)
Patryk: Takie "Making of" nie ma racji bytu. Musielibyśmy udawać, że zaczęliśmy pracować nad drugim dniem Potyczek przed tym, jak Wy zaczęliście pracę nad pierwszym. ;D

A tak serio, to byłby to bardzo krótki film. Dosłownie kilka sytuacji przy nagrywaniu omówień. Poza tym, to się siedzi z herbatą i pisze algo.

O wpadkach informowaliśmy przez dział pytań. Sukcesem jest zadowolenie uczestników.

Z promocją w pełni się zgadzam. Masz jakiś pomysł na realizację?
Akurat Hilberta nawet całkiem dobrze mi się klepało, ale to chyba kwestia tego, że znalazłem fajny sposób na przelanie idei w kod. A początkowo, jak wymyśliłem rozwiązanie, to byłem przerażony i rzeczywiście myślałem, jak straszny syf to będzie, ale spędziłem trochę czasu nad upraszczaniem tego i wyszło "tylko" 170 linii :)
(Tym bardziej smutny byłem, jak zobaczyłem to 0, bo byłem szczerze dumny z mojego rozwiązania)
Mi też podoba się Bilard. Sztuka programowania polega na tym, żeby rozwiązanie nie było "syfne"! Akurat ja z mojego wysłanego rozwiązania nie jestem pod tym względem szczególnie dumny, ale potrafię sobie wyobrazić, jak mogłem je ładnie zaimplementować :)

Swoją drogą w Grzybach, podobnie jak w Bilardzie, też mam gorszą złożoność, O(n log^2 n). Liczę sobie otoczkę wypukłą, i uaktualniam ją w czasie O(log^2 n) po każdym kroku. 8 punktów.
@Tomek: mógłbyś w paru zdaniach omówić swoje rozwiązanie z otoczką?
Opisałem moje rozwiązanie grzybów w forum rundy 3.
Zgadzam się, że Hilbert to jest to zadanie na przemyślenie implementacji przed przysiadaniem do kodowania.
EDIT: resztę postu skasowałam bo był bez sensu.
Ja chciałbym zwrócić uwagę na to, że w moim przypadku to nie jest tak, że nie przemyślałem kodu. Wręcz przeciwnie, gapiłem się na tę krzywą bardzo długo, aby przemyśleć podział na przypadki dokładnie tak jak chciałem. To, że moje ostateczne rozwiązanie jest jakie jest, to nie wina tego, że sfailowałem w sztuce programowania tylko tego, że wpadłem na taki, a nie inny pomysł. Napisałem kilka(naście)(a może dziesiąt?) wzorków i nie miałem tu za wiele do przemyślania jak to kodować. Swoją drogą wydaje mi się, że mój pomysł się dość narzucał, bo zadania o rekurencyjnych krzywych, które spotkałem zawsze robił się tak, że się jej kawałki odnajduje w krzywych mniejszego rzędu i pisze wzorki na zależność punktu w krzywej n od punktów na krzywych rzędu n-1 czy tam n-2, dlatego trochę dziwi mnie mnogość rozwiązań do tego zadania. Ale jak pokazuje rozwiązanie Eryka, dało się zdecydowanie ładniej :P.