Temat: [MAG] poruszyłby się z tego punktu

Jak rozumieć sformułowanie "w którąkolwiek stronę poruszyłby się z tego punktu, to zbliżyłby się do któregoś z magów"? O ile miałby się poruszyć? Przecież jak się poruszy o ((bardzo dużo)), to oddali się od wszystkich wież, prawda? Czy należy to rozumieć jako "istnieje epsilon > 0, że dla każdego r < epsilon, ruch w dowolnym kierunku o r zbliży go do któregoś z magów"?

Co więcej, dlaczego na przykładowym rysunku z treści zadania punkt (0, 0) jest bezpieczny? Przecież ruch pionowo w dół oddala nas od wszystkich wież poza tą zlokalizowaną w punkcie (0, -1).
+1
A kto powiedział, że (0,0) jest bezpieczny? Na rysunku punkt (0,0) zasłania czarna kropka, więc nie sposób stwierdzić, czy należy do szarej figury :/
Masz rację. Zresztą nie sposób stwierdzić na podstawie samego rysunku czy brzeg szarej figury do niej należy - nawet gdyby kropki nie było pod spodem mogłoby dojść do takiej sytuacji.

Pytanie o interpretację treści pozostaje aktualne.
obwód figury często ma zerowe pole
Niektóre wpisy mają zerową relewantność.
Ale wpis Antoniego ma akurat całkiem dużą relewantność. Co do poruszania się i zbliżania to rzeczywiście treść mało precyzyjnie to definiuje i Twoje sformułowanie z epsilonem jest tym, o które chodzi. Co do obwodu to ma on zerowe pole, więc to co się na nim dzieje Cię nie obchodzi.
Ależ ja mam tego świadomość - od #5287 zaznaczyłem, że interesuje mnie już jedynie odpowiedź na pierwsze pytanie. Dzięki :)